Forum Stowarzyszenie Pasjonaci Munduru i Pamięci Strona Główna Stowarzyszenie Pasjonaci Munduru i Pamięci
Forum Stowarzyszenia
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Günter Oskar Dyhrenfurth (1886-1975)

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stowarzyszenie Pasjonaci Munduru i Pamięci Strona Główna -> Kantyna
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Leuthen



Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 10

PostWysłany: Wto Gru 18, 2007 10:50 pm    Temat postu: Günter Oskar Dyhrenfurth (1886-1975) Odpowiedz z cytatem

Postanowiłem wrzucić na forum tekst o niemieckim/szwajcarskim alpiniście i profesorze geologii G.O. Dyhrenfurcie, o którym piszę magisterkę (konkretnie - o śląskim epizodzie jego życia czyli latach 1886-1923), który opublikowałem w czasopiśmie "Taternik" (nr 1/2007).

Jeśli ktoś jest chętny, zapraszam do lektury Wink



12 listopada 2006 r. minęło 120 lat od urodzin, 14 kwietnia 2007 r. zaś przypadnie 32. rocznica śmierci Güntera Oskara Dyhrenfurtha, zwanego „profesorem himalajskim”, światowej sławy wspinacza i profesora geologii. Osobom interesującym się tematyką wspinaczkową w Polsce kojarzy się on przede wszystkim jako autor słów o drugiej górze ziemi, K-2: „Góra gór, której żadna inna dorównać nie może pięknością”. Niektórzy natomiast – zainteresowani historią taternictwa – z pewnością wiedzą o jego pierwszych wejściach w Tatrach w latach 1906-1907 oraz o nieco mniej chwalebnym epizodzie – mianowicie o udziale w tzw. „englischaliadzie”. Są to jednak zaledwie drobne epizody z przebogatego życiorysu tego niezwykłego człowieka, dlatego uznałem za sensowne i celowe przybliżenie czytelnikom „Taternika” wybranych, a przypuszczalnie nieznanych szerzej wydarzeń związanych z ową postacią.
Günter Oskar Dyhrenfurth urodził się we Wrocławiu 12 listopada 1886 r. Jego ojciec – dr Oskar Robert Dyhrenfurth (1850-1932) - był znanym wrocławskim ginekologiem i działaczem wrocławskiej sekcji Niemiecko-Austriackiego Związku Alpejskiego , matka zaś – Käthe (z domu Bayer) – córką śląskiego malarza szkoły późnoromantycznej Hermanna Bayera.
Po uzyskaniu w 1904 r. świadectwa dojrzałości (ukończył Królewskie Gimnazjum Fryderyka we Wrocławiu) rozpoczął Dyhrenfurth studia geologiczne – najpierw 1 semestr na Uniwersytecie Ludwika Alberta we Fryburgu Bryzgowijskim, następnie 2 semestry we Wrocławiu, 1 semestr w Wiedniu i ponownie we Wrocławiu – 6 semestrów. Studia uwieńczył uzyskaniem tytułu doktora w czerwcu 1909 r. (egzaminy doktorskie zdał 16, promocję doktorską otrzymał 28 tego miesiąca). W latach 1909-1912 współpracował z doktorem Albrechtem Spitzem z Wiednia, poświęcając czas przede wszystkim na zbadanie Dolomitów Engadyńskich (obecnie teren Szwajcarskiego Parku Narodowego) i opracowanie ich mapy. Badania te rozpoczął jeszcze podczas studiów (w 1906 r.). W tym czasie 3-4 miesiące (latem) spędzał w Alpach, pozostałą część roku – w Instytucie Geologicznym we Wrocławiu. Prace te zakończył ostatecznie jesienią 1912 r., zimą 1913 r. zaś ukazała się w „Beiträgen zur Geol. Karte d. Schweiz” jego „Monographie der Engadiner Dolomiten zwischen Schuls, Scanfs und dem Stilfser Joch“. Część zgromadzonych w toku tych badań materiałów posłużyła Dyhrenfurthowi do napisania rozprawy habilitacyjnej, którą obronił 25 października 1913 r. Dwa dni wcześniej – 23 października – otrzymał venia legendi (zezwolenie na wykładanie na wyższej uczelni) z geologii i paleontologii.
Podczas I wojny światowej G.O. Dyhrenfurth działał jako referent alpejski na froncie tyrolskim (Dolomity i grupa Ortler). Tam, dzięki swej rozwadze i górskiemu doświadczeniu, udało mu się zapobiec wielkim stratom podczas lawiniastej zimy 1916 r.
W 1919 r. Dyhrenfurth został mianowany profesorem tytularnym, a na mocy pisma kuratora Uniwersytetu Wrocławskiego z 22 lipca 1922 r. otrzymał stopień profesora nadzwyczajnego.
W 1906 r. Dyhrenfurth (dwudziestoletni wówczas) zakochał się w liczącej dopiero 14 lat Hettie Heymann, którą poślubił 10 maja 1911 r. Ze związku tego urodziła się Dyhrenfurthom trójka dzieci. Najmłodszym z nich był Norman, który przyszedł na świat w 1918 r. Jak się potem okazało, stał się on godnym następcą ojca na wspinaczkowym polu.
W roku, w którym G.O. Dyhrenfurth został profesorem nadzwyczajnym, sytuacja gospodarcza Niemiec (do których należał wówczas Wrocław i Dolny Śląsk), była trudna, co miało związek z następstwami niedawno zakończonej I wojny światowej (Niemcy na mocy postanowień traktatu wersalskiego musiały m.in. płacić wysokie odszkodowania). Coraz większe rozmiary zaczęła przybierać inflacja, która w roku 1923 przekształciła się w hiperinflację. Wydarzenia te nie pozostały bez wpływu na losy rodziny Dyhrenfurthów. W 1923 r. musiała ona zrezygnować z zamieszkiwania w pałacyku na Karłowicach i przeprowadziła się do Salzburga (Austria). Trzy lata później Dyhrenfurthowie osiedlili się w Zurychu (Szwajcaria) . Pomimo opuszczenia Niemiec, G.O. Dyhrenfurth zachował stopień profesora nadzwyczajnego Uniwersytetu Wrocławskiego.
30 stycznia 1933 r. kanclerzem Niemiec został Adolf Hitler. Rozpoczął się najciemniejszy etap historii tego państwa. Większość niemieckich naukowców szybko przystosowała się do nowych warunków i nie sprzeciwiała „brunatnej władzy” – NSDAP. G.O. Dyhrenfurth jednak, w proteście przeciw reżimowi Hitlera, złożył swą profesurę w Niemczech . Ponieważ – jak wspomniano – od lat miejscem jego zamieszkania była Szwajcaria, mógł uzyskać obywatelstwo szwajcarskie. W 1939 r. Dyhrenfurth przeprowadził się do St. Gallen i od września tego roku był tam nauczycielem. Od 1953 r. nowym miejscem jego zamieszkania stał się Ringgenberg (kanton Berno). Trzy lata później Dyhrenfurth przeszedł na emeryturę jako profesor zwyczajny. W tym samym - 1956 - roku otrzymał prestiżowe odznaczenie państwowe - Wielki Krzyż Zasługi Republiki Federalnej Niemiec. Zmarł 14 kwietnia 1975 r.
Swą wspinaczkową aktywność rozpoczął Dyhrenfurth w 1897 r. (a więc w wieku 11 lat!) w grupie Ortler. Pierwszy czterotysięcznik – Jungfrau (4158 m.n.p.m.) w Alpach – zdobył w 1903 r. W wyprawach tych brał udział pod opieką ojca, a samodzielnym wspinaczem stał się w 1904 r., gdy ukończył 18 lat.
W latach 1903-1905 uczestniczył on w co najmniej 5 wyprawach wspinaczkowych w Sudety. W dniu 16 maja 1903 r., w towarzystwie swego ojca oraz dwóch znanych w historii taternictwa Niemców śląskich: Paula Habela i Ludwiga Noacka, 17-letni wówczas G.O. Dyhrenfurth wspiął się na Sokolik Mały (niższy o metr od bliźniaczego Sokolika Dużego, na który już wówczas prowadziły metalowe schody). Było to prawdopodobnie I wejście na ten cieszący się dziś dużą popularnością wśród wspinaczy szczyt . Podczas pozostałych czterech sudeckich wypraw wspinał się w Karkonoszach – m.in. w Śnieżnych Kotłach, kotle Wielkiego Stawu i prawdopodobnie w Kotle Łomniczki (wszystkie te karkonoskie wyprawy odbywały się w warunkach zimowych, z reguły na przełomie grudnia i stycznia). Ponadto w Sudetach Dyhrenfurth urządzał górskie wyprawy zimowe na nartach – w Karkonosze, Jeseniki i góry otaczające Kotlinę Kłodzką.
Pisząc o tym wspinaczu nie sposób nie wspomnieć o taternickiej karcie jego życiorysu. Dyhrenfurth był w Tatrach czterokrotnie: w 1905, 1906 i 1907, a następnie w 1915 r. Wyprawom z lat 1906-1907 nie ma potrzeby poświęcać wiele miejsca, gdyż są dobrze opisane w polskiej literaturze. Natomiast warto wspomnieć, że podczas pierwszej wyprawy (w 1905 r.) Dyhrenfurth wszedł m.in. na Gerlach, Łomnicę, Małą Wysoką, Kończystą i Osterwę (wszystkie te szczyty zdobył w towarzystwie przewodnika). W tym miejscu należy jednak nadmienić także o nieco ciemniejszej stronie taternickiego epizodu życia Dyhrenfurtha, mianowicie o jego współudziale w ataku na Karola Englischa. Sprawę tę opisał dokładnie Bolesław Chwaściński, pozostaje zatem tylko krótko ją przypomnieć. W artykule pt. „Alpine Falschungen” (opublikowanym w 1907 r. w „Ősterreichische Alpenzeitung” ) Dyhrenfurth napisał, że przechodząc z Rumpeltem grań Solisk nie dostrzegł śladów Englischa, oprócz Wielkiego i Pośredniego Soliska, stwierdzając w ten sposób, iż to oni są pierwszymi zdobywcami tej grani, a nie Englisch – co ów rzekomo sugerował. Poparł także zgłaszane przez Heinricha Fabescha pretensje, iż to on właśnie jest pierwszym zdobywcą Wielkiego Kościoła. Przyszłość pokazała, że zarzuty Dyhrenfurtha, jak również biorących udział w nagonce na Englischa Alfreda Martina i Romana Kordysa, były bezpodstawne. Czemu zatem Dyhrenfurth zaatakował Englischa? Wydaje się, iż – jakkolwiek ostro to może zabrzmieć – w grę wchodziła tzw. urażona miłość własna (chodziło przecież o pierwsze wejścia!). Jednocześnie jest więcej niż pewne, że cała sprawa nie sprowadzała się do czysto personalnego konfliktu między tymi dwoma wspinaczami (w liście do Bolesława Chwaścińskiego z 29 listopada 1966 r. Dyhrenfurth napisał, że Englischa nigdy nie widział).
Stopniowo Dyhrenfurth poświęcał się coraz bardziej swemu życiowemu dziełu – odkryciu Himalajów i Karakorum. W 1930 r. – pomimo trwającego światowego kryzysu gospodarczego, który prawie w całości pochłonął majątek Dyhrenfurthów (składający się w większości z posagu Hettie) – bohater tego artykułu stanął na czele międzynarodowej wyprawy w Himalaje. Jej celem było zdobycie Kangchendzongi (8 568 m n.p.m.). Góra jednak atak odparła i po naradzie zdecydowano się z niej wycofać, obierając za cel dziewiczy siedmiotysięcznik Jongsang Peak ( 7 470 m n.p.m.). Jego zdobycie w dniu 3 czerwca 1930 r. przez Hermanna Hoerlina i Erwina Schneidera było rekordem wysokościowym owych czasów! 5 dni później – 8 czerwca – drogą pierwszych zdobywców na szczyt Jongsang Peak dotarł także sam G.O. Dyhrenfurth, Marcel Kurz, Frank S. Smythe i Ulrich Wieland oraz tragarze Lewa i Tsering-Norbu. Dyhrenfurth, który używał tlenu, przeszedł następnie samotnie na południowo-wschodni niższy wierzchołek zwany Domo (7 422 m n.p.m.). Cztery lata po tym znaczącym sukcesie Dyhrenfurth został kierownikiem kolejnej ekspedycji, która „na celownik” wzięła inny ośmiotysięcznik – tym razem był nim Gasherbrumm II (8 035 m n.p.m.) w Karakorum. Podobnie jak kilka lat wcześniej, okazało się, że zdobycie szczytu przekracza możliwości wyprawy i tak jak poprzednio za cel obrano „tylko” siedmiotysięcznik - Sia Kangri (7 422 m n.p.m.), na który 12 sierpnia 1934 r. weszli jako pierwsi Hans Ertl i Albrecht Höcht. Później na wierzchołek dotarł także G.O. Dyhrenfurth oraz uczestnicząca w wyprawie jego żona Hettie, która ustanowiła tym samym kobiecy rekord wysokości, pobity dopiero 20 lat później przez Cho Oyu.
Himalajskie ekspedycje kierowane przez Dyhrenfurtha zyskały światowy rozgłos. Jemu i jego żonie przyniosły złote medale w roku 1936 na igrzyskach olimpijskich w Berlinie (Prix d’Alpinisme). Jednakże ważniejszym niż te zewnętrzne oznaki czci był dla niego fakt, że stał się uznanym w świecie zdobywcą himalajskich szczytów. Do końca życia działał jako ekspert i kronikarz eksploracji tych najwyższych gór ziemi, zdobywając przydomek „profesora himalajskiego”.
Bilans wspinaczkowych osiągnięć Dyhrenfurtha przedstawia się imponująco – w czasie swego długiego życia wszedł ona na ok. 1000 (!) szczytów, w tym 3 siedmiotysięczniki, 2 sześciotysięczniki, 1 pięciotysięcznik i aż 64 czterotysięczniki. W górach Europy miał 60 pierwszych wejść i nowych dróg.
Na koniec kilka zdań należy powiedzieć o działalności Dyhrenfurtha w rozmaitych stowarzyszeniach górskich. Był on członkiem honorowym Alpine Club, Club Alpino Italiano, Austriackiego Klubu Alpejskiego, Szwajcarskiego Klubu Alpejskiego, Klubu Wysokogórskiego i Polskiego Związku Alpinizmu. W młodości działał m.in. w śląskiej sekcji Węgierskiego Towarzystwa Karpackiego i we wrocławskiej sekcji Niemiecko-Austriackiego Związku Alpejskiego, której – jak wspomniano – przewodniczył przez wiele lat jego ojciec. Po przejęciu władzy przez nazistów wystąpił ze „zglajchszaltowanego” Niemiecko-Austriackiego Związku Alpejskiego , a w 1938 r. – z Austriackiego Klubu Alpejskiego.
W rodzinnym mieście Dyhrenfurtha – Wrocławiu – niewiele osób wie o tej niezwykle znanej w kręgach alpinistycznych (zwłaszcza w kontekście Himalajów) postaci. „Profesor himalajski” nie doczekał się w stolicy Śląska żadnej tablicy pamiątkowej, choć od kilku lat trwa w nadodrzańskim mieście akcja upamiętniania osób związanych z konkretnymi budynkami czy miejscami. Miejmy nadzieję, że już niedługo ten stan rzeczy ulegnie zmianie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Yuri



Dołączył: 14 Lis 2007
Posty: 3178
Skąd: www.frysztak.pl

PostWysłany: Sro Gru 19, 2007 12:00 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dziękuje ogromnie za wspaniały artykuł Exclamation

Sądzę, że jeżeli będziesz chciał się podzielić z nami w przyszłości jakimikolwiek tekstami o szeroko pojętej tematyce "górskiej" - to wszyscy na Forum na tym skorzystają Exclamation

Jeszcze raz dziękuje i proszę niesmiało o więcej Wink

_________________
War, war never changes...

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stowarzyszenie Pasjonaci Munduru i Pamięci Strona Główna -> Kantyna Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz dodawać załączniki na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum