Forum Stowarzyszenie Pasjonaci Munduru i Pamięci Strona Główna Stowarzyszenie Pasjonaci Munduru i Pamięci
Forum Stowarzyszenia
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

65 rocznica bitwy o Monte Cassino - maj 2009

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stowarzyszenie Pasjonaci Munduru i Pamięci Strona Główna -> Kantyna
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
HUBI



Dołączył: 11 Sie 2008
Posty: 561

PostWysłany: Sro Cze 03, 2009 12:26 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Czołem!
Jeśli pozwolicie pochwalę się naszymi przeżyciami z majowego wyjazdu na Monte Cassino.
W naszej wyprawie udział brały 2 grupy: GRH „Karpaty” odtwarzająca 3 batalion 3 DSK w sile 5 „Świerków” i 1 „Pestki” oraz chłopaki ze stowarzyszenia „Skorpion” z 4 Willy-sami kultywujący tradycje Pułku 4 Pancernego „Skorpion”. Łącznie 20 osób z całej Polski (Kluczbork, Opole, Rzeszów, Śląsk, Warszawa, Gdynia). Była wśród nas ja już wspomniałem także jedna „Pestka” (moja żona), która dzielnie dotrzymywała nam kroku podczas całej wyprawy i udowodniła, że nie był to wyjazd typowo „męski”, no a prócz tego robiła za tłumaczkę. Kto był, ten wie =)

Na początku chciałbym wyjaśnić pewną kwestię która mogła i może budzić wiele kontrowersji wśród ortodoksyjnych rekonstruktorów - panowie w czarnych beretach i mniej regulaminowo ubrani to „Skorpiony” (ich priorytetem są pojazdy reszta to dopełnienie całości). Mnie samego też to ruszyło, ale czasami trzeba odpuścić Wink Członkowie naszej grupy jednak troszkę się odróżniali od reszty, zorientowani pewno to zauważyli ale nie o to chodzi…

O tym, co zwiedziliśmy i przeżyliśmy, dużo by pisać, pewnie czasu i miejsca by nie starczyło ale w wielkim skrócie wyglądało to tak:
Pierwsze 4 dni spędziliśmy na Monte Cassino - zwiedziliśmy całe pole bitwy (tu podziękowanie dla Krzyśka), klasztor, miasto Cassino, uczestniczyliśmy w obchodach w Acquafondata, Piedimonte i na cmentarzu na Monte Cassino. Warto tutaj podkreślić, że pole bitwy „zdobywaliśmy” w pełnym ekwipunku i z bronią (chodzi tu o piechotę =) ), a upał jak na słoneczną Italię przystało powodował, że mieliśmy maleńką namiastkę tego, co przeżywali nasi chłopcy 65 lat temu. Przez te cztery dni pobytu w tym klimatycznym miejscu – Monte Cassino, wiele czasu spędzaliśmy na owocnych rozmowach z weteranami, którzy goszcząc nas iście po królewsku =) dali nam solidną i niezapomnianą lekcję prawdziwej historii.

Druga cześć naszej wyprawy to podróż 4 Willy-sami szlakiem 2 Korpusu. Przez kilka dni zrobiliśmy ok. 1300 km odwiedzając miejsca pobytu oraz walk Polskich żołnierzy w tym też i 2 cmentarzy: Loreto i Bolonii, gdzie leży około 2500 żołnierzy, a na każdym grobie zapaliliśmy świeczkę.
Nasza trasa wiodła przez Apeniny i wzdłuż Morza Adriatyckiego przez miejscowości najbardziej strategiczne dla nas: Pescara, Ortona, Potenza Picena, Ancona, Loreto, Imola, Bolonia no i jeszcze wiele innych. Obfitowała w wyjątkowe spotkania z miejscowymi władzami, ludnością, były chwile radości i chwile wzruszeń.
Dla przykładu ostatniego dnia zostaliśmy ugoszczeni w typowym gospodarstwie włoskim w jakim biwakowali nasi żołnierze. Położone jest obok miasteczka Imola, które zostało wyzwolone przez polaków z 5 KDP – miłym zaskoczeniem było dla nas kiedy okazało się, że właściciel jest posiadaczem Willy-sa i kolekcjonerem pamiątek po żołnierzach polskich, w tym posiadaczem oryginalnej II wojennej flagi polskiej żołnierza, który walczył pod Monte Cassino. Historia tej flagi jest dosyć ciekawa, bowiem po walkach o Monte Cassino została przekazana amerykańskim żołnierzom z 36 Dywizji Piechoty jako souvenir i talizman, z którym to żołnierze walczyli w południowej Francji podczas operacji Dragon, a następnie została zakupiona w USA przez naszego gospodarza i w ten sposób trafiła z powrotem do Włoch.

Pozdrawiam


p.s.
I jeszcze taka mała ciekawostka dotycząca hymnu włoskiego. Jedna z ostatnich zwrotek brzmi tak:

"Son giunchi che piegano Le spade vendute:
Già l'Aquila d'Austria Le penne ha perdute.
Il sangue d'Italia, Il sangue Polacco,
Bevé, col cosacco, Ma il cor le bruciò."

co w polskim tłumaczeniu mniej więcej oznacza:

"Najemne miecze jak cienkie trzciny:
Już Austriacki orzeł stracił swe pióra
Krew Włoską, Krew Polską
Pił wraz z Kozakiem, lecz wypaliła mu serce."

To chyba jedyny taki przypadek na świecie by w dwóch jak że różnych i odległych od siebie krajach w hymnach narodowych śpiewano o sobie nawzajem.
Osobiście dowiedzieliśmy się o tym dopiero w trakcie naszej wyprawy =)

Wink

Dodane po 42 sekundach:

Parę naszych fotek Wink










































_________________
http://www.commforc.fora.pl
https://www.facebook.com/commonwealthbattalion

"Dumny to kraj, który ma bohaterów... biedny to kraj, który ich potrzebuje"

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
mario33



Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 2628

PostWysłany: Sro Cze 03, 2009 1:24 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Fotki już chwaliłem Smile Wyjazd pierwszoklaśny. Zazdrocha normalnie Wink

My byśmy się tak nie mogli ubrać i pojechać Wink

Co do hymnu to ta (nieprzypadkowa) zbieżnośc frapuje zainteresowanych (w tym mnie) od dłuższego czasu Wink Ciekawe...

_________________

Es steht ein kleines, kleines Edelweiß
auf einer steilen, steilen Felsenhöh!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kiler



Dołączył: 17 Lis 2007
Posty: 3477

PostWysłany: Sro Cze 03, 2009 2:44 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wielkie dzięki za relację Exclamation Mam nadzieję, że i mi będzie dane odwiedzić kiedyś te miejsca.
_________________
Pozdrawiam

Przemek "kiler"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
HUBI



Dołączył: 11 Sie 2008
Posty: 561

PostWysłany: Sro Cze 03, 2009 4:37 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

mario33 dzięki raz jeszcze za słowa uznania Cool

Sądzę że jak byście pojechali jako GJ nic by się chyba nie stało, z opowiadań naszych znajomych włochów i nie tylko często pojawiają się w tamtych okolicach chłopaki w mundurkach WH choć by FJ-ty.

Pozwoliłem sobie "pożyczyć" fotkę z jednego forum od jednej z grup Very Happy


_________________
http://www.commforc.fora.pl
https://www.facebook.com/commonwealthbattalion

"Dumny to kraj, który ma bohaterów... biedny to kraj, który ich potrzebuje"

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stowarzyszenie Pasjonaci Munduru i Pamięci Strona Główna -> Kantyna Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz dodawać załączniki na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum