Forum Stowarzyszenie Pasjonaci Munduru i Pamięci Strona Główna Stowarzyszenie Pasjonaci Munduru i Pamięci
Forum Stowarzyszenia
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Warto przeczytać

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stowarzyszenie Pasjonaci Munduru i Pamięci Strona Główna -> Ekwipunek i wyposażenie Wojska Polskiego
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kiler



Dołączył: 17 Lis 2007
Posty: 3477

PostWysłany: Sob Mar 28, 2009 9:33 am    Temat postu: Warto przeczytać Odpowiedz z cytatem

W tym wątku chciałbym wrzucać ciekawe pozycje książkowe, dotyczące zarówno 17 Pułku Piechoty jak i 17 Batalionu Strzelców Lwowskich.

Na początek nieśmiertelne "Monte Cassino" Melchiora Wańkowicza i bardzo interesujący nas fragment Wink :


Cytat:
Po schronach tu i ówdzie wyciągają jeszcze Niemców... Jedenastu takich w dół prowadzi jakiś kapral.

- Skąd jesteście synu?
- Kapral Marciniak, 1. kompania 17. batalionu.

1 kompania? Niedzielskiego?... Ach tak - ruszyło ich przedwczoraj pięciu oficerów i osiemdziesięciu szeregowych, został cały jeden oficer i dwudziestu sześciu szeregowych.

Właśnie już schodzi - 17. batalion - to znaczy pięciu oficerów, pięćdziesięciu szeregowych i siedemnastu sanitariuszy.
17 sanitariuszy...
17. batalionu, który poszedł do natarcia
17 maja, miał przed sobą
17. batalion niemiecki, i w którym ubyło w czasie walki
17 oficerów (ośmiu zabitych, siedmiu rannych, dwu odeszło do rejonu wyczekiwania dla organizowania ludzi),
17 podchorążych na ogólną liczbę dwudziestu (piętnastu padło, dwu dostało się do niewoli).

A przecież 17. batalion - to dopiero szóste miejsce strat w tej krwawej bitwie o Monte Cassino.

_________________
Pozdrawiam

Przemek "kiler"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kiler



Dołączył: 17 Lis 2007
Posty: 3477

PostWysłany: Sob Kwi 11, 2009 9:34 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kolejna pozycja, którą chciałbym polecić to "Historia walk 5 Kresowej Dywizji Piechoty" Stefana Orzechowskiego. Autor był oficerem tej jednostki i przeszedł z nią cały szlak bojowy. Na zachętę krótki fragment:


Cytat:
2 września (w dzień mojego patrona) około 9. rano zebrano nas wszystkich na dużym placu uszeregowanych w podkowę.

Przed nami na wielkie i podwyższone podium, jak na scenę, weszli: sowiecki minister spraw zagranicznych, Wyszyński, i gen. Anders, wymizerowany i blady, podpierający się laską (był katowany w więzieniu). Za nimi gen. Żukow i płk Sulik, który także katowany był w więzieniu. Wszyscy byli otoczeni dwoma tuzinami uzbrojonych oficerów sowieckich i jedną kompanią żołnierzy NKWD.

Pierwszy przemówił po rosyjsku Wyszyński, po nim Żukow, a potem ,po polsku, gen. Anders i płk Sulik. Wszyscy mówili o tym samym, że będziemy tworzyć Armię Polską i wspólnie z Sowietami będziemy bić odwiecznego wroga, Niemca.

Najciekawszy był apel gen. Żukowa, aby wystąpili z szeregów przed trybunę oficerowie. On w imieniu rządu sowieckiego gwarantuje im nietykalność.

Nikt nie wyszedł.

Po paru minutach narad między Żukowem a Andersem i Sulikiem, przemówili do nas gen. Anders i płk Sulik.

Obaj oświadczyli, że jesteśmy potrzebni i nie będziemy ponosić żadnych konsekwencji za ukrywanie stopni oficerskich.

-"Prosimy, abyście wyszli".

Po ich oświadczeniu wystąpiło z szeregów jednocześnie przed trybunę 31 oficerów, wśród nich byłem ja.

Trzeba było widzieć zamarłe twarze oficerów NKWD, na których malowało się zdumienie z niedowierzaniem.

Gen. Anders i płk Sulik zeszli z trybuny do nas, każdemu uścisnęli rękę, pytając o nazwisko i stopień, stary przydział i wiek.

Podeszli również gen. Żukow, który przywitał nas, oraz 2 oficerów NKWD, którzy każdego z nas zarejestrowali.

Po rejestracji powiedzieli nam, abyśmy o godz. 3. po południu zgłosili się do biura obozu, do oddziału personalnego, gdzie odbierzemy legitymacje oficerskie.

_________________
Pozdrawiam

Przemek "kiler"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kiler



Dołączył: 17 Lis 2007
Posty: 3477

PostWysłany: Sro Maj 20, 2009 4:07 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Z okazji okrągłej rocznicy bitwy pod Monte Cassino na stronie PR ukazał się artykuł. Na końcu są do posłuchania 3 audycje z udziałem historyka Andrzeja Kunerta. Warto posłuchać.

http://www.polskieradio.pl/historia/peryskop/artykul99017.html

_________________
Pozdrawiam

Przemek "kiler"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kiler



Dołączył: 17 Lis 2007
Posty: 3477

PostWysłany: Nie Lip 12, 2009 12:45 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kolejny ciekawy fragment z "Monte Cassino" świadczący o rycerskości Fallschirmjager:

Cytat:
Kompania 2., przy której idzie dowódca baonu, natrafia na domek, którego obsadę wybił w nocy sierż. Kmitowicz - i domek znowu strzela.
Por. Przybylski odwraca się po piaty. Ppor. Kowalczyk, dowódca plutonu najbliższego domku, woła:
- Panie pruczniku, to moja robota!
Po czym na czele pięciu ludzi z piatem atakuje domek. Strzel. Libera wrzuca granaty. Niemcy wystawiają białą chusteczkę. A kiedy ppor. Kowalczyk jako dowódca zbliża się - seria szmajsera przecina mu udo, wtedy strzel. Stachowiak podczołguje się całkiem blisko i rzuca zza kamienia 3 granaty. Jeden Niemiec wyskakuje, tego kładzie strzałem z karabinu por. Przybylski. Inni wpadają do domku. Jeszcze od ostatniego niemieckiego strzału ginie strzel. Libera.(...)
Natarcie przybyłych kompanii 18. baonu daje w ogóle jedenastu jeńców, kładzie trupem trzydziestu Niemców, między innymi dwu kapitanów. Jeden z nich, Hauptmann Strohmajer (jak się potem okazało z papierów), jest ranny i przyzywa gestem sanitariusza. Kiedy sanitariusz pochyla się nad nim, chcąc zrobić opatrunek, Niemiec przebija go nożem. Żołnierze postrzelali go na sito.



i o ich "Kammeradenschafcie":


Cytat:
Pod ruinami domku, który znowu jest nasz, ppor. Szastok, Ślązak, bada sierżanta niemieckiego. Niemiec odpowiada chętnie i szeroko gestykulując wskazuje kierunki, w których są założone miny.
Ciche puknięcie z "Bardabuta" (niemiecki schron) i Niemiec pada zabity. Niech nie gada!

_________________
Pozdrawiam

Przemek "kiler"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
soldier



Dołączył: 29 Lip 2008
Posty: 124

PostWysłany: Pią Paź 09, 2009 9:08 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nakładem wydawnictwa Pruszynski w latach 2009 - 2011 ukaże się 16 tomów dzieł Melchiora Wańkowicza. Pierwsza, najsłynniejsza "Bitwa o Monte Cassino" znajduje się już w sprzedaży.

Wydanie jest pełne, nie okrojone przez cenzurę + przedmowa gen. Andersa, i posłowie gen. Bohusza - Szyszki.



Harmonogram wydawania dzieł i dokładne info na stronie wydawcy: http://www.proszynski.pl/Bitwa_o_Monte_Cassino-p-30084-10009-.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
mario33



Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 2628

PostWysłany: Pią Paź 09, 2009 10:07 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Polecam:
Ryszard Dalecki, Armia Karpaty w wojnie 1939 roku, 3 wyd (1 nieocenzurowane), Libra 2009.

Świetna pozycja, pokazująca szczegółowo walki na południowej granicy Polski w kampanii wrześniowej. Pokazuje m.in. walkę 24 dywizji piechoty (i jej 17 pułku z Rzeszowa) oraz role 1,2 i 3 dywizji Gebirgsjager na tym odcinku, 'fahrt nach Lemberg', bitwy odwrotowe w górach i na pogórzu, starcia pod Holoskiem i Zboiskami, walki o Lwów, oraz w obronie otwartego korytarza do Rumunii. Wspaniale przedstawiona jest heroiczna walka często nieregularnych jednostek (np. batalionów ON) w obronie praktycznie własnych chałup, prowadzona za pomocą starych Berthierów i właściwie bez broni ciężkiej.

Już przy przeglądaniu portretów polskich oficerów w pamięć zapada jak wielu ma adnotację 'zamordowani przez NKWD w 1940r.' (3 wyd. wspomina o tym po raz pierwszy). Na końcu jest zestaw częściowo odręcznych mapek, które wspaniale pokazują sytuację w określonych dniach walk (tego mi zawsze brakuje w podobnych pozycjach - lubię 'na bieżąco' sprawdzać 'gdzie jesteśmy z akcją').

Serdecznie i gorąco polecam !

_________________

Es steht ein kleines, kleines Edelweiß
auf einer steilen, steilen Felsenhöh!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kiler



Dołączył: 17 Lis 2007
Posty: 3477

PostWysłany: Pią Paź 09, 2009 11:34 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Również polecam, zwłaszcza że GRH Siedemnasty miała przyjemość spotkać autora na promocji książki o 17 PP Pana Jerzego Majki.
_________________
Pozdrawiam

Przemek "kiler"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
mario33



Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 2628

PostWysłany: Nie Paź 11, 2009 4:46 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Niejako przy okazji czytania ksiażki 'Daleckiego' wpadła mi w ręce niepozorna książeczka Karola Skrzypka 'Podkarpackim szlakiem Września', wydana w 1986 roku.

Autor, w 1939 roku 19-letni plutonowy podchorąży 1 kompanii ckm batalionu rezerwowego 4 psp z Cieszyna, opisuje swój szlak bojowy wiodący z Cieszyna do Lwowa, poprzez m.in. Birczę, Lasy Janowskie, Zboiska. Opisał chaos wrześniowej walki, ciągłe odwroty przed szybkim nieprzyjacielem, który wciaż ich wyprzedzał, przewagę ogniową nieprzyjaciela, mieszanie się oddziałów, zmęczenie, brak snu i odpowiedniej strawy. M.in. jego poddodział walczył w ramach 24DP i 1 pułku KOP.

Warto wspomnieć, że był świadkiem i uczestnikiem starć z oddziałami niemieckich strzelców górskich, m.in. opisał ogólnie ich umundurowanie, insygnia i sprzęt:

Cytat:
Jakiś podoficer powiedział, że wśród rannych w ambulansie jest także jeden żołnierz nieprzyjacielski, pochodzi z Tyrolu i mówi po niemiecku jakoś śmiesznie. [...] ujrzałem tylko nogi obute w ciężkie, okute gwoździami buty i szaro zielonkawe spodnie o klinowym stroju.


Cytat:
W tyle kolumny znajdowała się grupa jeńców, którzy wpadli jednej z kompanii w ręce w czasie tej niefortunnej walki. [...] Jest ich siedmiu - podoficer ma srebrne naszywki na kołnierzu i pagonach. Jedni mają na głowach charakterystyczne hełmy inni czapki o kroju narciarskim z szarotką na boku. Przypominają trochę czapki c.k. austriackiej armii, jakie widziałem na starych ilustracjach i fotografiach z I wojny światowej. Na rękawie też szarotka. Pasy mieli zdjęte, ale mówił mi konwojent, że jest na nich napis 'Gott mit uns' - Bóg z nami. [...] Są z 1 Dywizji Górskiej - z Bawarii. A więc już dwie dywizje gerbisrgjaegrów siedziały nam na karku.

_________________

Es steht ein kleines, kleines Edelweiß
auf einer steilen, steilen Felsenhöh!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Nirven



Dołączył: 17 Gru 2007
Posty: 89

PostWysłany: Wto Paź 13, 2009 6:43 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dla osób interesujących się kawalerią II RP ciekawą lekturą będzie "Oddziały Kawalerii II Rzeczypospolitej" Lesława Kukawskiego. Są tam opisy działań wszyskich pułków kawalerii, w czasie całej ich działalności (wliczając PSZ na Zachodzie), duża ilośc zdjęć, barwne tablice i mapa rozmieszczenia pułków przed wrześniem '39. Polecam!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kiler



Dołączył: 17 Lis 2007
Posty: 3477

PostWysłany: Sro Paź 14, 2009 7:23 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

"O kawalerii polskiej XX wieku". Ten sam autor (a raczej współautor) i ta sama tematyka. Godne polecenia opracowanie w starym stylu, oldskulowe, że sie tak wyrażę, w mojej biblioteczce już od bodajże ponad 10 lat, kupione w taniej książce za 25 zł (wtedy to było dla mnie dość dużo), obecnie na allegro pojawia się czasem za ponad 200 zł Very Happy
_________________
Pozdrawiam

Przemek "kiler"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Nirven



Dołączył: 17 Gru 2007
Posty: 89

PostWysłany: Sro Paź 14, 2009 5:02 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Z tej samej tematyki "Szable polskie XX wieku" - bardzo ciekawa mała książeczka która dane mi było przeczytać dzięki uprzejmości kolegi z klasy. Bardzo szczegółowe opracowanie, dużo zdjęć, a także odwołania do prywatnych kolekcji.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kiler



Dołączył: 17 Lis 2007
Posty: 3477

PostWysłany: Sob Maj 08, 2010 7:49 pm    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dziś mam dość nietypową polecankę, bo polecam dwie książki jednocześnie, a właściwie fragmenty dwóch książek.

Pierwsza z nich to "Dni klęski" Wojciecha Żukrowskiego. Dla niewtajemniczonych może opiszę krótko sylwetkę autora: jest to twórca scenariuszy do filmów: "Lotna", "Kierunek Berlin", "Ostatnie dni", "Zwycięstwo" a także do "Potopu" Jerzego Hoffmana. Był posłem na Sejm PRL VI, VII, VIII i IX kadencji z okręgu Chorzów. W latach 1983-1989 był przewodniczącym Krajowej Rady Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Radzieckiej. W 1981 jednoznacznie i publicznie poparł generała Jaruzelskiego i wprowadzenie stanu wojennego.
Jednak jednocześnie był też wieloletnim przyjacielem Karola Wojtyły, którego poznał gdy pracowali razem w kamieniołomie na Zakrzówku. Żukrowski był nawet na ingresie polskiego Papieża. Korespondowali też ze sobą i spotykali się podczas wizyt Jana Pawła II w Polsce. Był także długoletnim przyjacielem ks. Jana Twardowskiego. Żukrowski był pierwszym czytelnikiem i recenzentem jego wierszy. Znali się z lat 40., kiedy Jan Twardowski był jeszcze w seminarium. Na koniec warto wspomnieć, że Żukrowski był też oficerem AK: walczył w zgrupowaniu "Żelbet" w Krakowie. Jak widać była to postać mocno nietuzinkowa.

Wróćmy jednak do jego książki. Bohaterem jest podchorąży Antoni Nowosad z 11 plutonu pozycyjnego, który jak potem odkryłem był po prostu alter ego autora (o czym wspomnę za chwilę). Książka została pierwszy raz wydana w 1952 roku, co mocno widać po treści. Moje wydanie z 1979 kończy się sceną, gdzie pod koniec września młody podchorąży zagrożony niemiecką niewolą przyłącza się do oddziału żołnierzy radzieckich, którzy właśnie wkroczyli na wschodnie tereny Polski, bo wierzy, że razem z nimi będzie mógł dalej walczyć z hitlerowskim najeźdźcą - dalszy komentarz chyba zbędny Wink . Jednak pomijając kilka propagandowych wstawek jest to bardzo ciekawa opowieść o wrześniowych losach artylerzysty, którą początkowo traktowałem jako czystą beletrystykę.

Druga książka to "Mój wrzesień" Stanisława Truszkowskiego. Są to wspomnienia autora, który był kapitanem artylerii 1 PAL z 1 DPLeg, który opisuje swoje wojenne losy. Również jest to pozycja godna polecenia dla każdej osoby zainteresowaniej Kampanią Wrześniową.

Dlaczego polecam te 2 książki jednocześnie ? Otóż obaj panowie spotkali się w trakcie walk pod Różanem i obaj opisali to wydarzenie w swoich książkach, przy czym Żukrowski nie podaje nazwiska oficera tylko pisze o spotkaniu owego podchorążego Antoniego Nowosada z "pokrzykującym siwym kapitanem obwieszonym medalami", natomiast Truszkowski na koniec opisu spotkania notuje "nazwisko dzielnego podchorążego - Wojciech Żukrowski, oficer ogniowy plutonu pozycyjnego nr 11". Stąd też wiadomo, że Antoni Nowosad to Wojciech Żukrowski, a "Dni klęski" to nie powieść historyczna, tylko wojenne wspomnienia, choć zapewne mocno podkoloryzowane zważywszy na wspomniane przeze mnie zakończenie.

Początkowo nie zauważyłem opisanego przeze mnie faktu zbiegnięcia się losów tych dwóch osób, może właśnie dlatego, że Żukrowski użył fikcyjnego nazwiska w swojej książce, ale na trop naprowadziło mnie forum Odkrywcy. Dodam tylko, że porównianie obu opisów jest dosyć humorystyczne i pokazuje jak niektórzy autorzy podkoloryzowywali i upiększali swoje wspomnienia. Oczywiście trudno powiedzieć czyja wersja jest bliższa prawdy, ale porównanie jest bardzo pouczające i ciekawe Very Happy .

_________________
Pozdrawiam

Przemek "kiler"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kiler



Dołączył: 17 Lis 2007
Posty: 3477

PostWysłany: Czw Wrz 30, 2010 7:48 am    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Panowie, absolutny hit Exclamation Exclamation Exclamation Exclamation

Przeglądałem dziś nową stronę Polskiego Radia (która strasznie mi się nie podoba, bo nic tam nie mogę znaleźć) i trafiłem na coś takiego:

http://www2.polskieradio.pl/wojna/posluchaj.aspx?sid=9

Komuś się w końcu zachciało i zrobili pełne zestawienie materiałow archiwalnych na temat września 1939 roku. 6 bitych stron różnych audycji do posłuchania, nawet z lat 70-tych, z czasów kiedy żyło jeszcze dużo Żołnierzy Września, zarówno szeregowców jak i generałów. Kupa arcyckiekawych wspomnień do posłuchania na jesienne i zimowe wieczory. Gorąco polecam Exclamation Exclamation Exclamation

_________________
Pozdrawiam

Przemek "kiler"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Stowarzyszenie Pasjonaci Munduru i Pamięci Strona Główna -> Ekwipunek i wyposażenie Wojska Polskiego Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Możesz dodawać załączniki na tym forum
Możesz ściągać pliki na tym forum